DOSTOJNY PODLASKI KOGUT
Tego przystojniaka udało mi się "upolować" w zeszłoroczne wakacje. Nie miał on lekkiego życia. Dybały na niego dzieci znajomych próbując złapać go do metalowej klatki. Hymnem naszego sielskiego pobytu na wsi były ich powracające jak refren słowa: "Tato! Kiedy wreszcie zabijesz tego głupiego koguta?" na co ojciec odpowiadał ze stoickim spokojem: "Kogut jest potrzebny, żeby kury nie głupiały".
Myślicie że są gdzieś jeszcze tak przystojni mężczyźni?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Warmiaczka
Tak, na Podlasiu :D
OdpowiedzUsuń